Nasza posiadłość jest w rodzinie od roku 1905. Początkowo był to teren ściśle rolniczy, czyli po prostu pola. Następnie Pradziadek zaprowadził tu sady owocowe, których plany są wyeksponowane w naszym pensjonacie . Pojedyncze egzemplarze starych jabłoni wciąż jeszcze istnieją w ogrodzie. Z kolei w latach 70-tych XX wieku ogrodem zajęła się artystka, Helena Husarska, która interesowała się aklimatyzacją roślin egzotycznych oraz ciekawymi gatunkami. Ona właśnie zapoczątkowała na terenie Ekosamotni swoiste arboretum, którym opiekujemy się i które staramy się wzbogacać do dziś o nowe, ciekawe gatunki roślin.

KALINA

Kalina wonna, inaczej Viburnum farreri, to przepiękny, duży krzew, jedyny krzew kwitnący całą zimę. Pochodzi z Chin. Kwiaty kaliny wonnej są urocze, różowe, zebrane w okrągłe wiechy, o intensywnym zapachu. Nasza kalina zakwita z początkiem grudnia, kiedy jeszcze nie ma liści i kwitnie nieprzerwanie do marca. Gałązki kaliny w wazonie w domu bardzo długo się trzymają i napełniają dom pięknym zapachem. Dodatkowo jesienią krzew wybarwia liście na bordowy kolor. Nasza kalina osiągnęła już około 3 metry wysokości. Jest to krzew rzadko spotykany w ogrodach, a szkoda.


LIMBA

Limba, inaczej Pinus cembra, to jedyna sosna która jest europejskim endemitem, występuje naturalnie przede wszystkim w Alpach, a w Polsce w Tatrach. Jest to drzewo , które o występuje najwyżej, pojedynczo nawet w piętrze kosodrzewiny. Najwyżej w Tatrach rosnące osobniki występują zwłaszcza w otoczeniu Morskiego Oka. Limba ma charakterystyczny pokrój stożka, bardzo mocną podstawę pnia, która dość mocna zwęża się ku górze. Dzięki temu są w stanie oprzeć się bardzo silnym wiatrom.

Limba posiada również ciekawą cechę, potrafi bronić się przed wyładowaniami prądu podczas burzy. Limbę rozpoznajemy po niepowtarzalnej cesze – mianowicie posiada ona po pięć igieł w każdym pęczku, a nie po trzy jak inne podobne gatunki.

My sprowadziliśmy kilka tych drzew do naszej posiadłości, co prawda klimat tutaj jest dla nich zbyt łagodny, ale dają sobie radę. Limby rosną bardzo powoli, ale są silne i mają piękny, prosty pokrój.


MAGNOLIA

Magnolia Soulangeana, czyli magnolia pośrednia. Najstarszy egzemplarz magnolii datuje się na 1905 rok i został posadzony przed figurą Matki Boskiej przed domem, widnieje on na najstarszych zdjęciach. Ta magnolia jest matką wszystkich pozostałych krzewów-drzew w naszym ogrodzie, a jest ich kilkanaście. Co roku z końcem kwietnia zachwycają nas różowym kwieciem o przepięknym zapach. Magnolie rozmnażała Helena Husarska, w sposób wegetatywny, poprzez napowietrzne odkłady, dzięki temu wszystkie nasze magnolie są zaaklimatyzowane i bardzo odporne na mrozy. Kwiaty magnolii podziwiamy trzy do czterech nawet razy w roku, z tym, że najpiękniejsze są te wczesną wiosną , kiedy nie ma jeszcze liści. Oprócz podziwiania , z kwiatów magnolii robimy przepyszną, rubinową nalewkę oraz suszymy je na azjatycką herbatkę.


OCZAR JAPOŃSKI

Jest to krzew lub małe drzewo, kwitnące jako pierwsze w naszym ogrodzie, często zakwita nawet w lutym. Roślina pochodzi z Azji. Po łacinie ma wdzięczną nazwę Hamamelis. Oczar kwitnie na krzewie w czasie, gdy nie ma jeszcze liści, przez co prezentuje się bardzo egzotycznie. Jesienią natomiast jego liście wybarwiają się na piękny żółty kolor. My posiadamy piękny kilkudziesięcioletni egzemplarz przed oknami Samotni.


RZEŻUCHA ŁĄKOWA

To daleka kuzynka tej popularnej rzeżuchy, która znana jest głównie ze Świąt Wielkanocnych. Też należy do rodziny kapustowatych, choć jest to inny gatunek. Rzeżucha łąkowa pojawia się w naszym w grupie pierwszych kwiatów wiosennego runa.

Jest dobrze widoczna gdyż ma wyższe łodyżki od dywanu zawilców i ziarnopłonów. Ma liczne właściwości lecznicze oraz zawiera dużo witamin, nadaje się na sałatki( listki i kwiaty) , posiada wyrazisty smak. My ją zazwyczaj po prostu podziwiamy.


SOSNA WEJMUTKA

Sosna wejmutka, inaczej Pinus strobus, to rzadki gatunek sosny, a wart poznania. Pochodzi z Ameryki Północnej.

Różni się ona od wszystkich innych przede wszystkim tym, że posiada bardzo miękkie w dotyku igły. Również igły te pięknie pachną, mocniej niż zwykłej sosny.

W naszym ogrodzie mamy kilka ogromnych okazów tej sosny. Wyglądają imponująco.


ZIARNOPŁONY I ZAWILCE

Wczesną wiosną, dzięki temu, że dbamy o skład naszego runa poprzez koszenie w odpowiednich porach, pojawia się w naszym sadzie prawdziwy kobierzec wczesnowiosennych kwiatów. Do najważniejszych i najwcześniejszych z nich należy żółty ziarnopłon wiosenny oraz zawilec gajowy. W naszym ogrodzie, w marcu, tworzą się prawdziwe, biało-żółte dywany tych kwiatów.
Należy pamiętać, że obydwa gatunki są trujące.